arrow-gray
milosc

„ZA MNĄ CZYTELNIKU!
KTÓŻ CI POWIEDZIAŁ, ŻE
NIE MA JUŻ NA ŚWIECIE
PRAWDZIWEJ, WIERNEJ
I WIECZNEJ MIŁOŚCI?”

                                                       Michaił Bułhakow

„ZA MNĄ CZYTELNIKU!
KTÓŻ CI POWIEDZIAŁ, ŻE
NIE MA JUŻ NA ŚWIECIE
PRAWDZIWEJ, WIERNEJ
I WIECZNEJ MIŁOŚCI?”

„ZA MNĄ CZYTELNIKU!
KTÓŻ CI POWIEDZIAŁ, ŻE NIE MA JUŻ NA ŚWIECIE
PRAWDZIWEJ, WIERNEJ
I WIECZNEJ MIŁOŚCI?”

MIŁOŚĆ MOCNIEJSZA
NIŻ ŚMIERĆ

MIŁOŚĆ MOCNIEJSZA
NIŻ ŚMIERĆ

By sprostać wyżej wytyczonemu zadaniu, należy przynajmniej skrótowo opisać los głównych postaci powieści Michaiła Bułhakowa. Mistrz, wspominając pierwsze spotkanie z Małgorzatą, opisuje je w kategoriach miłości od pierwszego wejrzenia. W całym tłumie oboje zdają się widzieć tylko siebie, rozpoznając w sobie pełne bezdennego smutku osoby. Mistrz zwraca uwagę na cierpienie, które czai się w oczach Małgorzaty. Bułhakow zwraca uwagę w tym miejscu na pewien paradygmat miłości silnie zabarwionej współczuciem, tak charakterystycznej dla Dostojewskiego, który w powieści Idiota opisuje miłość księcia Lwa Myszkina do Nastazji Filipownej jako odczytanie jej cierpienia, które zdaje się wołać do niego i zapraszać do współodczuwania. Bułhakow wkłada w usta Mistrza następujące słowa: „No więc ona mówiła (Małgorzata), że wyszła tego dnia z bukietem żółtych kwiatów właśnie po to, abym ją wreszcie odnalazł , i gdyby tak się nie stało, otrułaby się, bo jej życie pozbawione było sensu”. Jednak miłość ta nie jest egoistycznym pragnieniem pociągnięcia za sobą i zgubienia innego człowieka, co udowadnia Małgorzata wielokrotnie, między innymi godząc się zostać królową balu u szatana, za co miała otrzymać sposobność spotkania Mistrza. Miłość ta jest raczej wyzwaniem rzuconym niesprawiedliwemu losowi, który do tej pory uniemożliwiał Małgorzacie doświadczenie prawdziwej miłości. U boku męża, chociaż nie wyrządził on jej żadnej krzywdy, Małgorzata nie mogła odnaleźć szczęścia. Oboje z Mistrzem rozpoczynają wspólne życie, które ogniskuje się wokół powieści o Poncjuszu Piłacie, którą tworzy Mistrz. Pewnego dnia Mistrz dostaje obłędu i odwieziony do kliniki psychiatrycznej znika z życia Małgorzaty, która, nie wiedząc, co się stało, wpada w rozpacz. Wtedy pojawia się przedstawiciel szatana Azazello, który zaprasza Małgorzatę do siedziby tajemniczego cudzoziemca, za co obiecuje jej, że dowie się czegoś o losie jej Mistrza. Małgorzata bez wahania zgadza się, chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że zapłaci za to wysoką cenę. Na miejscu okazuje się, że ceną tą jest udział w balu na cześć szatana, gdzie Małgorzata ma pełnić rolę królowej balu. Szatan dotrzymuje słowa i Mistrz zostaje sprowadzony na bal, spotyka Małgorzatę. Ich los rozstrzyga się jednak znacznie później, gdy do szatana przybywa posłaniec Boga Mateusz Lewita, który przekazuje szatanowi prośbę Boga o to, aby obdarzył Mistrza i Małgorzatę spokojem. Szatan wysyła z misją Azazella, który podaje parze zatrute wino, co sprawia ich zgon. Przyłączeni następnie do świty szatana, ostatecznie znajdują dla siebie miejsce gdzieś na antypodach świata.

Szukając istoty miłości rozwijającej się między Mistrzem a Małgorzatą, należy zwrócić uwagę na to, że rozsadza ona kontekst doczesny, w którym zaistniała. Świadczy o tym kilka ważnych szczegółów, zasygnalizowanych przez Bułhakowa. Po pierwsze, jest to miłość zakazana, która nie powinna była się rozpocząć. Zarówno Mistrz, jak i Małgorzata mają prawowitych małżonków, mało tego, Małgorzata nie może zarzucić mężowi niczego, co usprawiedliwiałoby jej odejście i związanie się z kimś innym. Fakt ten czyni miłość Mistrza i Małgorzaty w jakimś sensie niemożliwą do otwartego spełnienia i przenosi ją poza sferę ogólnie przyjętego biegu wydarzeń, czego symbolem jest miejsce spotkań zakochanych, czyli mieszkanie Mistrza, będące ukrytym schronieniem w suterenach. Po drugie, by przekroczyć ten niemożliwy do zrealizowania charakter ich miłości Małgorzata zgadza się zostać wiedźmą, królową balu szatana, co przenosi jej relację do Mistrza poza obręb doczesności. Miłość, która idzie tak daleko (...) nie może pozostać bez odpowiedzi Boga, którego władza sięga w głąb centrum zła. Bóg nie potępia Małgorzaty za jej konszachty z szatanem, lecz przeciwnie, prosi (wydaje polecenie?) szatanowi, aby kochającej się parze udzielił spokoju i schronienia. (…) Po trzecie, miłość ta rozwija się wokół powieści Mistrza, mającej w sobie moc tworzenia rzeczywistości i w ten sposób transcendującej historię. Mistrz, wywieziony na antypody świata przez szatana, ma za zadanie dokończenie powieści przez uwolnienie Piłata, który odbywał dotąd swoją karę za tchórzostwo i skazanie Jeszui na śmierć. Bułhakow, koncentrując wątek miłości Mistrza i Małgorzaty wokół powieści transcendującej historię, mówi, że podobnie jak „rękopisy nie płoną”, tak prawdziwa miłość, chociaż grzeszna, ma w sobie potencjał umożliwiający przekroczenie czasu.

fragment z: Tomasz Czura, „Nadzieja powszechnego zbawienia jako naczelny wątek teologiczny »Mistrza i Małgorzaty« Michaiła Bułhakowa"

mi-ct

UKOCHANA
MISTRZA

Pierwowzorem Małgorzaty była trzecia żona Bułhakowa – Jelena Siergiejewna Szyłowska. To ona, kilka dni po jego śmierci, rozpoczęła starania o wydanie drukiem jego utworów. W 1946 roku dotarła w tej sprawie do samego Stalina. Jelena Siergiejewna traktowała swoją misję jako cel życia. I rzeczywiście, po latach jej starań utwory Bułhakowa zaczęły się w końcu ukazywać w druku. Na tę najważniejszą powieść przyszło światu poczekać najdłużej, bo jej pierwsze pełne wydanie ukazało się dopiero w 1968 roku. W postaci ukochanej Mistrza można dostrzec również silne inspiracje faustowską Małgorzatą. 

MISTRZ:
Nie mam już marzeń i nie wiem, co to
natchnienie. Świat wokół przestał mnie
interesować, tylko ona jest dla mnie ważna.
Złamali mnie, jestem znużony, chcę się
zamknąć w suterenie.

WOLAND:
A pańska powieść? Piłat?

MISTRZ:
Obrzydła mi ta powieść. Zbyt wiele przez nią
wycierpiałem.

MAŁGORZATA: 
Nie mów tak! Czemu mnie dręczysz? Przecież
wiesz, że w tej powieści jest całe moje życie.
Niech pan go nie słucha, messer. Przeżył piekło.

WOLAND: 
Ale przecież nie można przestać pisać, powieść
sprawi panu jeszcze niejedną niespodziankę.

MISTRZ: 
To mnie bardzo martwi.

m-sub-0
m-sub-2
opis-ban